Ukryty klejnot Hamburga Leczenie przez prof. dr Steinkrausa
Przetestowane i zatwierdzone
Inteligentna pielęgnacja skóry łączy się z luksusem spa
Bez wątpienia Hamburg ma wiele pięknych stron - ale hotel Fontenay, położony nad skąpanym w słońcu brzegiem jeziora Alster, to miejsce, w którym wszystko się łączy: architektoniczna elegancja, nowoczesny minimalizm, hanzeatycki urok i poczucie spokojnej lekkości. Od momentu wejścia do imponującego atrium z szerokimi łukami i przemyślaną obsługą, od razu to czujesz: tutaj luksus nie jest modnym słowem - to żywe doświadczenie.
Krótka przejażdżka windą zabiera mnie na szóste piętro, gdzie znajduje się rozległe hotelowe spa. Na powierzchni ponad 1000 metrów kwadratowych znajdują się kryte i odkryte baseny, sauna fińska, aromatyczna kwarcowa łaźnia parowa, prywatny apartament spa i najnowocześniejszy sprzęt Technogym. Ale co więcej, oferuje spokojną, regenerującą atmosferę, która pozwala w pełni odciąć się od świata zewnętrznego. Nie jestem tu jednak po to, aby pływać lub ćwiczyć - jestem tu po coś bardziej konkretnego: Signature Facial, z pielęgnacją skóry prof. dr Steinkrausa.
Jego linia, opracowana przez znanego dermatologa z Hamburga, jest teraz dostępna po raz pierwszy w hotelowym spa w Niemczech - i jako wieloletni fan jestem bardziej niż zaintrygowany.
Jako osoba, która już włączyła te produkty do mojej rutyny (choć mają one tendencję do szybkiego znikania, teraz, gdy mój chłopak też jest uzależniony), wiem, czego się spodziewać pod względem jakości. Zgodnie z filozofią "Bridging Nature and Science", Prof. Dr. Steinkraus łączy potężne, ochronne substancje czynne w innowacyjnym kompleksie TetCode4©. Formuły są zgodne z podejściem "clean beauty" - wolne od substancji zapachowych, silikonów, mikroplastików i innych szkodliwych dodatków - zapewniając maksymalną kompatybilność ze skórą i widoczne rezultaty. Nawet wrażliwa skóra jest tutaj w najlepszych rękach - dosłownie.
Po szybkiej konsultacji kosmetyczka rozpoczyna od klasycznego pierwszego kroku: oczyszczania. Produkt? Triple Peel - sprytna mieszanka enzymatycznych, chemicznych i mechanicznych środków złuszczających, która wygładza i rozjaśnia skórę bez podrażnień. Jeśli peelingi kojarzą Ci się z zaczerwienieniem lub szorstkością, ten Cię zaskoczy. Używam go regularnie w domu - nawet na grzbietach dłoni - aby skóra była miękka, wypolerowana i promienna.
Następnie wykonywany jest delikatny masaż drenażu limfatycznego, który stymuluje przepływ płynów i głęboko relaksuje. Moje ciało zapada się w łóżku zabiegowym, a moja twarz wydaje się znów oddychać. Następnie pojawia się atrakcja: maseczka w płachcie z kliniki Dermatologikum, założonej przez prof. dr Steinkrausa - niedostępna w sprzedaży. Nałożona na sucho, a następnie aktywowana wilgotną ściereczką, uwalnia swoje składniki dopiero w kontakcie. Efekt jest chłodzący i natychmiast kojący - jak rytuał zakorzeniony w nauce. Kolagen jest tu głównym składnikiem, znanym z wygładzania drobnych zmarszczek, zwiększania jędrności i przywracania młodzieńczej sprężystości. Po zdjęciu maski wyglądam - naprawdę - dziesięć lat młodziej. Moja skóra jest jędrniejsza, gładsza i bardziej elastyczna. Ten blask? Nierealny. Maska jest dostępna wyłącznie w ramach zabiegu, ale nowe innowacje są w drodze - i dowiesz się o nich od nas pierwszy.
Wyróżniającym się momentem w zabiegu jest świeżo aktywowane serum z witaminą C. Czysty kwas L-askorbinowy występuje w postaci liofilizowanych perełek, mieszanych na miejscu z aktywującym płynem, aby zachować jego moc. Takie podejście utrzymuje stabilność przeciwutleniacza do momentu użycia - dla maksymalnej skuteczności. Rezultat? Widocznie jędrniejsza, gładsza i bardziej wyrównana skóra, z korzyściami, które utrzymują się długo po zabiegu spa.
Po wchłonięciu nakładane jest Hyaluron Serum. Dzięki zawartości 2,5% kwasu hialuronowego w trzech rozmiarach cząsteczkowych, głęboko nawilża i ujędrnia skórę od wewnątrz - co zapewnia natychmiastowo widoczne rezultaty.
Ponieważ po wizycie będę wychodzić na zewnątrz (choć z przyjemnością spędziłabym tu cały dzień), estetyk kończy aplikację kremu Sun Protect SPF 50+, jednego z moich osobistych faworytów wszech czasów. Ten wodoodporny filtr przeciwsłoneczny nie tylko nadaje skórze delikatny blask, ale także wyraźnie wygładza drobne zmarszczki. Jego bezpieczna dla rafy koralowej formuła chroni zarówno przed promieniami UVA (starzenie), jak i UVB (spalanie) dzięki zaawansowanemu, selektywnemu systemowi filtrów.
Ostatnim akcentem jest krem pod oczy - opracowany specjalnie do pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu. I uwierz mi: jeśli masz ponad 30 lat, krem pod oczy nie podlega negocjacjom. Ten krem wygładza drobne zmarszczki, zwiększa elastyczność i sprawia, że skóra wygląda na natychmiastowo odświeżoną. Lekka emulsja z witaminą E, ekstraktem z rozmarynu i odżywczym olejem słonecznikowym szybko się wchłania i pozostawia jedwabiste wykończenie. Chłodzące narzędzia do masażu są delikatnie przesuwane wokół oczu, aby stymulować przepływ limfy i zmniejszyć opuchliznę.
90 minut mija w czasie, który wydaje się być o połowę krótszy. Opuszczam spa całkowicie zrelaksowana i wracam do biura NICHE BEAUTY, niosąc ze sobą poczucie spokoju i równowagi, które utrzymuje się przez cały dzień. A blask? Utrzymuje się przez tydzień, zbierając komplementy na prawo i lewo.
Podsumowanie: Signature Facial prof. dr Steinkrausa w The Fontenay to coś więcej niż zabieg - to chwila wytchnienia. Przemyślane połączenie wiedzy dermatologicznej i jednego z najpiękniejszych miejsc w Hamburgu. Na szczęście mam w domu większość czystej linii do pielęgnacji skóry - dzięki czemu ja (i moja skóra) możemy cieszyć się odrobiną magii spa każdego dnia.




